Out of control....??? :<<<<
Komentarze: 2
Jaaa normalnie co ja wyrabiam teraz :< Jestem tak nakórwiona i zdenerwowana ze to po prostu poezja :< Poprostu moja jedyną myslą dnia bylo to że śie spotkam z miskiem dziś w ten ostatni dzień feri i bedzie zajebiscie :< A tu chuj bo misiek ma poprostu inne plany i boli mnie to że mógłby te plany zmienić to nie jest ustalone przez rodziców tylko on tak postanowił :( Mowilam mu rano że mnie matka nie wypuści bo jestem chora żeby wpadl ale nie trzeba zrobić inaczej trzeba iść na poligon bo taki jest plan dnia!!! Zajebiscie poprostu wielkie qrwa dzięki !!! Się wkórwiłam strasznie najbardziej to ze swojej niemocy ponieważ nie moge ani wyjsc ani wyprosic misqa zeby przyszedl jak tak mi qrewsko zalezy, poprostu przed chwila to malutkiego szału powoli dostawałam teraz jest już troche lepiej ale już dawno tak nie wybuchłam :< Może dla tego że spalilam dziś jednego petka i mam straszną ochotę zapalić...:< Coś strasznego tak kończyć ferię i w ogóle spedzić ten jedyny dzień w ciągu 4 lat...:< Cały dzień dziś się wkórwiałam bo musiałam napisać referat z histori- przedmiotu znienawidzonego przezemnie do cna!!! Nienawidze histori jest strasznaaaa tylko się jej na pamięć można uczyć same daty i jeszcze mój wychowawca jest historykiem i to fanatykiem :> Ja lubię tylko polski z moją genialną nauczycielką i biologię :) Dobra już kończę powoli tą notkę już mi trochę lepiej jakbym się troche powyżywała na tym blogu :) Kocham mojego misq :**** Bałdzo :) Moje szczeście... Może w sumie dobrze że nie przyjechał musze sie zacząć uczyć że są takie dni że się nie spotykamy.... Może się uzależniłam troche bardzo...:P Bywa :) pozdrowki dla wszystkich czytających i :* dla misqa!!! W ogóle to chce dodac że dziwne bo zadzwoniłam do misqa i powiedział właśnie że ma inne plany i tak się zdenerwowałam że rzuciłam słuchawką :) I w tym momencie się zdenerwowałam jeszcze bardziej że misiek się na mnie mocno wkórwi i że tak się nie robi ....:> Beqa :) pozdrówki once again :)
Dodaj komentarz