Archiwum luty 2004


lut 29 2004 Out of control....??? :<<<<
Komentarze: 2

Jaaa normalnie co ja wyrabiam teraz :< Jestem tak nakórwiona i zdenerwowana ze to po prostu poezja :< Poprostu moja jedyną myslą dnia bylo to że śie spotkam z miskiem dziś w ten ostatni dzień feri i bedzie zajebiscie :< A tu chuj bo misiek ma poprostu inne plany i boli mnie to że mógłby te plany zmienić to nie jest ustalone przez rodziców tylko on tak postanowił :( Mowilam mu rano że mnie matka nie wypuści bo jestem chora żeby wpadl ale nie trzeba zrobić inaczej trzeba iść na poligon bo taki jest plan dnia!!! Zajebiscie poprostu wielkie qrwa dzięki !!! Się wkórwiłam strasznie najbardziej to ze swojej niemocy ponieważ nie moge ani wyjsc ani wyprosic misqa zeby przyszedl jak tak mi qrewsko zalezy, poprostu przed chwila to malutkiego szału powoli dostawałam teraz jest już troche lepiej ale już dawno tak nie wybuchłam :< Może dla tego że spalilam dziś jednego petka i mam straszną ochotę zapalić...:< Coś strasznego tak kończyć ferię i w ogóle spedzić ten jedyny dzień w ciągu 4 lat...:< Cały dzień dziś się wkórwiałam bo musiałam napisać referat z histori- przedmiotu znienawidzonego przezemnie do cna!!! Nienawidze histori jest strasznaaaa tylko się jej na pamięć można uczyć same daty i jeszcze mój wychowawca jest historykiem i to fanatykiem :> Ja lubię tylko polski z moją genialną nauczycielką i biologię :) Dobra już kończę powoli tą notkę już mi trochę lepiej jakbym się troche powyżywała na tym blogu :) Kocham mojego misq :**** Bałdzo :) Moje szczeście... Może w sumie dobrze że nie przyjechał musze sie zacząć uczyć że są takie dni że się nie spotykamy.... Może się uzależniłam troche bardzo...:P Bywa :) pozdrowki dla wszystkich czytających i :* dla misqa!!! W ogóle to chce dodac że dziwne bo zadzwoniłam do misqa i powiedział właśnie że ma inne plany i tak się zdenerwowałam że rzuciłam słuchawką :) I w tym momencie się zdenerwowałam jeszcze bardziej że misiek się na mnie mocno wkórwi i że tak się nie robi ....:> Beqa :) pozdrówki once again :)

vanesia : :
lut 22 2004 Przerobilam tego bloga :PPP
Komentarze: 4

Dobry :) No juz poznawo troche wiem...:> Ale ja dziarsko sie bawila moim blogiem teraz wyglada juz zupelnie inaczej i nawet mi sie podoba :> Jest taki zwykly... A jednak jest w nim cos niezwyklego jak dla mnie jest ciekawy...:> Taki sama nie wiem co mnie w nim urzeklo ale jestem zajarana ze wreszcie go jakos zrobilam :> Bo w sumie ja taki ciec jestem i ostatnio nawet nie mialam tytulu zrobionego :> Czynie postepy :> Dzis a wlasciwie jesli byc dokladnym to wczoraj byl bardzo udanym dniem :) Bylam z miskiem w kinie i na gokardach :) Bylo suuuper szegolnie na gokardach :) Fajnie pierwszy raz prowadzilam jakis pojazd bylo fantastycznie poprostu tak sie podniecilam :) Szybko w sumie jechalo sie :) Tylko niestety Vaneska- niedoswiadczony kierowca musial sie wpieprzac w te opony (ktore tworza tor) i podchodzili do mnie caly czas mnie wyciagac bo niestety nie mozna jechac wstecz :> Ale bawilam sie swietnie :> Potem jeszcze bylam u miska i tez bylo milo :> W ogole ostatnio jest calkiem milo :) Tylko musze sie z osoba spotkac :) Ale teraz normalnie jestem szczescliwa :) Jaaa :) Koncze pozdrowki :*

vanesia : :
lut 18 2004 :>
Komentarze: 4

Dziendobry wieczor :> Beqa wlasnie powiedzialam mamie ze jestem z miskiem :) Ciezko mi idzie takie mowienie mamie o chlopakach...:> Ale juz w sumie nadszedl czas jestem z miskiem co by nie bylo juz ponad miesiac :> Beqa jak nic mama nie wiem czy patrzy na to przychylnie ale grunt ze wie :) Bylam dzis z wujkiem w Rumi po kafelki fajnie bylo :) Potem bylam u babci w szpitalu bo miala wczoraj operacje :( Ale na szczescie czuje sie juz lepiej :) Na sali u babci byla taka mloda dziewczyna miala 23 lata strasznie przykro ze tacy mlodzi ludzie choruja...:< Ta dziewczyna od 6 lat ma dialize poniewaz nie dzialaja jej nerki :( W ogole co najgorsze to ona jeszcze nie jest wpisana na liste oczekujacy na przeszczep neki :( To strasznie smutne bo my zdrowi ludzie ciagle narzekamy ciagle nam cos nie pasuje a ona biedna chora nie moze normalnie zyc :( Wiem ze to dziwne taki przeblysk mysli w tej ogolno ludziowej znieczulicy... Ale na prawde mi sie jest jakos przykro ze wiekszosc nie potrafi docenic to co ma :( Wlasnie ostatnio chce sie jakos zrealizowac, chce robic rozne rzeczy, zajac sie czyms nowym, pozyteczny, cieszyc sie chwila dniem... :) Ale nie wiem czy zdolam... Trudno jest nie nazekac wlasciwie latwiej jest zycz jak mozna ponazekac pozwalac sprawy na innych poniewaz cos nas boli... Najlepiej to juz w ogole odgrywac role kogos skrzywdzonego przez zycie zwalic wszystko na udane dzieciinstwo i inne pierdoly... Przewaznie zawsze znajdzie sie ktos kto nas pocieszy... Najlatwiejsza opcja - opcja ofiary... :) Dobra koncze znowu sie rozpedzilam :) pozdrowki dla wszystkich :>

vanesia : :
lut 17 2004 Boli mnie oko...:<
Komentarze: 0

No wlasnie boli mnie oko :( :> Ale to nie jest jednyna informacja ktora chce sie podzielic :) Ostatnio nic nie pisala jakos mi sie nie chce pisac :( Brak weny, czasem przechodza mi przez glowe mysli co moglabym napisac ciekawego ale na tym sie konczy...:) Cala Vaneska... Na poczatku "blogowania" bylam strasznie zapalona do tego calego pisania, to miala byc moja "misja" :) Chcialam sie podzielic wszystkimi przemysleniami i takimi pierdolami :> Chcialam zeby ladnie wyszlo a nawet nie umiem zrobic ladnie szaty graficznej :( Nargorsze w sumie jest to ze liczylam no to ze jakos wiecej osob zachaczy jakos przypadkiem czy cos o mojego bloga...:) Liczylam na jakies zainteresowanie ze strony ludu :) Bo ja sie strasznie lubie wymieniac pogladami czasem troszeczke poklucic :) Taka ze mnie zolza :) No to wlasnie sprobuje teraz sie troszeczke jeszcze uzewnetrznic :) Zeby nie bylo ze nudze...:) Cos zastanawiajacego w mojej skromnej osobce .... No wlasnie jk na moje to jest zastanawiajace ze ja sie nie denerwuje ewentualnie sie smuce :( To mi sie wlasnie przestalo ostatnio podobac ze sie porzadnie nie moge wkorwic :> Tylko chodze smutna i spiczniala analizujac wszystko jeszcze raz po kolei... Taka jestem dziwna... Nie wiem jak to robie ale jakos tak wychodzi bo w sumie spokoj jest wspanialy jak widzisz jak ktos traci kontrole nas soba a Ty dalej stoisz spokojnie mowisz powaznym, spokojnym tonem i ta osoba jeszcze bardziej wybucha :) A Ty masz nad nia pewnego rodzaju kontrole :) Heheh :) Dobra juz nie wazne nie pize wiecej o takich rzeczach bo to przeciez wszyscy wiemy :) No ale wlasnie waracajac do tematu to udalo mi sie ostatnio zdenerwowac :) Tak wlasnie :) Po prostu sie wkorwilam :) Czulam sie wspaniale jak taka zbuntowana dresiara ktora chetnie by wpierdolila pierwszej lepszej :) Po prostu fantazja :) Tylko niestety uczucie niepochamowanej zlosci zeszlo w ras z uswiadomieniem sobie jak wlasnie smiesznie jest byc "dresiara" :) Tak walsnie niestety u mnie wiekszosc rzeczy konczy sie smiechem... :) dobra juz nie mecze nikogo (mam nadzieje ze ktokolwiek to przeczyta...:P) dobranoc :>

vanesia : :
lut 02 2004 Już dawno tu nie zaglądałam...
Komentarze: 2

No wlasnie sie opuscilam... Nic mi sie pisac nie chce, wene stracilam. Albo to po prstu moj slomiany zapal... Przewaznie tak mam ze na poczatku sie staram pisze i w ogole a potem mi sie juz troche odechciewa...:> No to nadrabiam :P Ostatnio jest w sumie bardzo milutko widuje sie czesto z miskiem i (nie wiem czy jeszcze moge ale zaluzmy ze tak :>) przyjaciolka :> Bardzo fajnie sie z nimi czuje w sumie to jedynie lipa ze oni na wzajem maja cos chyba do siebie.. Pewna nie jestem w sumie to sie nie znaja zbytnio :> Wczoraj byl zajebisty dzien z przyjaciolka siedzialysmy u mnie i sie obrzeralysmy...:P Lubie czasem sie porzadnie najesc jak jestem zla wczoraj bylam troszke zla...:P Ale je sie cudownie... :> Niedlugo sie stane takim malym grubaskiem jak sie bede tyle obrzerac :> Bylam tez w weekend na imprezce ale malo miejsca bylo w klubie i nie potanczylam zbytnio...:( Ogolnie to nie slychac nic ciekawego u mnie czym bym chciala sie podzielic... Nie doszlam ostatnio do zadnych wiekszych przemyslen...:P Ostatnio za duzo nie mysle :P pozdrowki :>

vanesia : :